środa, 17 grudnia 2025 20:35
Reklama

"Batory" - nie tylko dla powracających

Fotografie "Batorego", które robiłem w 1966 r. i 1969 r. należą do pierwszych moich fotoreportaży. Notka prasowa w lokalnej gazecie o przyjeździe transatlantyka do Gdyni wydała mi się interesująca. Pojawiłem się na Dworcu Morskim, przyglądając się, ważnym dla reportera – twarzom, emocjom i sytuacjom oczekujących oraz pasażerów - powracających z innego świata.
"Batory" - nie tylko dla powracających

Natomiast trzy lata później wspólnie z Niną Smolarz zainspirowani opowieściami o pracy plastyczki PLO Basi Górskiej, udaliśmy się na Dworzec Morski po raz drugi, by podziwiać wnętrze i przyglądać się żegnającym oraz udającym się w pierwszy rejs pasażerom oraz projektantom Stefana Batorego.

Dziś, z perspektywy czasu, w epoce podróży lotniczych oraz internetowych, prezentowane zdjęcia stają się oprócz przyczynku do historii fotoreportażu dokumentem historii – reliktem celebry towarzyszącej tajemniczym dalekim podróżom w nieznane. 

Na wspólny wspomnieniowy rejs Batorym popłynęli ze swoimi opowieściami i pamiątkami pasażerowie i członkowie załogi, a także ich rodziny i znajomi tworząc w ten sposób fragment historii rejsów naszego Transatlantyka – ms "Batory" (1936-1969) i tss "Stefan Batory" (1969-1988).

Gdynia 1968. Hall Dworca Morskiego. Czekamy aż nas wpuszczą na "Batorego".

Dziki tłum – jak zawsze, bo odpływający, odprowadzający, a poza tym to zawsze było wydarzenie połączone z uroczystością. Wtedy Hankę spotkało nieszczęście. Wypadło jej oczko sygnetu… (Jacek Fedorowicz)

Dzisiaj, co stwierdzam z żalem, nie mam pojęcia jak się nazywają największe polskie statki, kto jest ich armatorem, gdzie pływają i po co, czy jeszcze są jakieś linie żeglugowe. Gorzej, bo kogo spytam, też nie wie.

Choroba jakaś, czy co? (Wojsław Brydak)

Mówiąc o "Batorym" ciągle mówię o sobie. Ale takich małych historyjek i spostrzeżeń można by tam było usłyszeć miliony. Każdy człowiek widzi przecież wszystko przez swoją wrażliwość i dzięki temu zauważa coś innego. (Maryna Górska-Kobylińska)

Moi rodzice wyruszyli w podróż poślubną inauguracyjnym rejsem Batorego w 1936 roku, po odebraniu go z portu w Trieście. Ojciec zaczął opis podróży zdaniem: Jak wiemy statki Piłsudski i Batory zostały zbudowane przez Włochy za nasz węgiel. (Urszula Lukas-Knap)

Określali inaczej czas w swoim życiu, bo byli na Batorym. To było np. dwa lata przed tym jak byłem na Batorym. Jak przesłaliśmy zdjęcie Batorego to cała wieś się zebrała żeby oglądnąć. A mojego tatę na wsi nazywali – to jest Daniel, ten co pływa na Batorym. (Elżbieta Kreja)

Zamustrowaliśmy, popłynęliśmy, ale rejs wciąż trwa, zatrzymujemy się w nowych portach żeby posłuchać Państwa opowieści.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: -1°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama