W niedzielę 13 listopada o godzinie 22.30 policjanci z Posterunku Policji w Przechlewie wykonywali swoje obowiązki w miejscowości Sąpolno. Gdy stali na skrzyżowaniu i czekali na możliwość włączenia się do ruchu w ich radiowóz uderzył nadjeżdżający z prawej strony samochód marki Jeep. Kierowca terenówki nie zmieścił się w zakręt i uderzył w tył radiowozu. Sprawca zdarzenia nie zatrzymał się jednak, tylko przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast zawrócili, włączyli sygnały błyskowe i dźwiękowe i podjęli pościg. Policjanci powiadomili również dyżurnych w Człuchowie oraz w Chojnicach, którzy wysłali dodatkowe radiowozy w celu zatrzymania uciekającego jeepa.
Kierowca terenówki uciekał drogami polnymi i gruntowymi, często z nich zjeżdzając. W miejscowości Kiełpin w powiecie chojnickim wjechał na posesję z której nie było wyjazdu, próbował wycofać, jednak najechał na radiowóz, którym policjanci zastawili mu drogę ucieczki. Kierowca nie chciał się jednak dalej podporządkować policyjnym poleceniom, razem z pasażerem zamknął się w samochodzie i nie chciał wyjść. Mundurowi musieli wybić szybę w samochodzie i siłą wyciągnąć kierowcę.
Po sprawdzeniu trzeźwości kierowcy, okazało się, że ma on ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca ma zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Kierowca został zatrzymany, a jego samochód odholowany na policyjny parking.
Zatrzymany mieszkaniec Przechlewa otrzymał wczoraj trzy mandaty na łączną sumę 1200 zł, za spowodowanie kolizji, niezatrzymanie się do kontroli i stworzenie zagrożenia poza drogą publiczną. Odpowie również przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i złamanie sadowego zakazu, za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.







Napisz komentarz
Komentarze