W minioną niedzielę tuż przed godz. 8.00 policjanci ruchu drogowego gdańskiej komendy miejskiej zauważyli na ul. Elbląskiej audi, którego kierowca popełnił wykroczenie drogowe. Funkcjonariusze włączyli sygnały i ruszyli za nim. Kierowca zignorował polecenie do zatrzymania, skręcił w ul. Michałki i zaczął uciekać. Policjanci cały czas jechali za nim i w pewnym momencie audi zjechało z drogi, a jego kierowca jeszcze przez kilkadziesiąt metrów jechał przez łąkę. Kiedy samochód wjechał do rowu melioracyjnego, mężczyzna wysiadł i zaczął uciekać pieszo w kierunku lasu. W samochodzie, z którego wydobywał się dym, została pasażerka z psem, którą natychmiast zajął się jeden z funkcjonariuszy. Drugi z policjantów od razu ruszył za uciekającym mężczyzną. Po kilkuset metrach mężczyzna został zatrzymany w pobliskim lesie i doprowadzony w kajdankach do radiowozu. Policjanci wezwali na miejsce straż pożarną oraz zespół ratowników medycznych, którzy zbadali 31-letnia mieszkankę powiatu gdańskiego.
Policjanci sprawdzili w policyjnych systemach dane 42-letniego mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Okazało się, że jest poszukiwany przez sąd oraz prokuraturę. Mężczyzna ma do odbycia 3 lata i 10 miesięcy kary pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa. Dodatkowo miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Teraz odpowie jeszcze za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. 42-latek usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli.
Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara 5 lat więzienia. Za kierowanie samochodem pomimo cofniętych uprawnień grozi kara 2 lat więzienia, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
