Stoimy na placu przed kościołem św. Wojciecha – patrona Polski i patrona królewskiego miasta Starogardu. Przed kościołem zaprojektowanym przez Sługę Bożego ks. Antoniego Henryka Szumana. Zbudowanym przez firmę Jana Pillara. Obydwaj stali się ofiarami niemieckiego ludobójstwa.
Z tego miejsca wołamy kapłanów Kościoła chełmińskiego, zamordowanych na jesieni 1939 roku, w czasie nazwanym przez Sejm RP Niemiecką Zbrodnią Pomorską. Umierali za Kościół, za wiarę i za Ojczyznę. Alfred Rosenberg, ideolog partii Hitlera, tłumaczył: „Raz na zawsze musi zostać usunięty tak zwany Stary Testament jako książka religijna […]. Widzimy dzisiaj, że najwyższe wartości Kościoła rzymskiego nie odpowiadają naszej niemieckiej duszy”...
Ksiądz Szuman jest postacią przewodnią procesu 2 grupy polskich męczenników II wojny światowej. Z listu księdza do wychowanka diakona Janka Sajewicza: „Ufam, że będziesz kapłanem według Serca Bożego. Módl się i za mnie, bym takim był, a gdyby była taka wola Boża, męczennikiem [...]. Mam wrażenie, że kres mojego życia już się zbliża - nie z powodu wieku, lecz w idących katastrofach”. Sługa Boży zapowiada proroczo swoją śmierć!
Z listu do siostry Wandy: „Niech Ci Bóg błogosławi w dalszym życiu [...]. Brat Twój byłby szczęśliwy, gdyby mi było dane umrzeć za Wiarę i Ojczyznę. Lecz proszę Boga, by męka długo nie trwała”… Bóg wysłuchał swojego kapłana. Męka trwała tyle, co strzał karabinowy pod murem barokowego kościoła w Fordonie.
16 października 1939
Niemcy przywożą do Lasu Szpęgawskiego 30 kapłanów – prosto ze starogardzkiego więzienia, gdzie byli bici i poniżani. W lesie każą im wchodzić do wykopanego dołu i kłaść się twarzą do ziemi.
Strzelają w tył głowy, dobijają kolbami. Następnych zmuszają do położenia się na zakrwawionych ciałach współbraci i mordują w ten sam sposób.
16 października to w historii Polski pamiętne Habemus Papam roku 1978! Duch Święty wskazał podczas konklawe polskiego kapłana na biskupa Rzymu w 39 rocznicę męczeńskiej śmierci starogardzkich kapłanów! Ks. Franciszek Błędzki, proboszcz z Pączewa, ks. Leon Borowski, proboszcz z Pieców, ks. Gracjan Chyliński z Barłożna, niegdyś proboszcz kościoła św. Brygidy w Gdańsku, ks. Jan Doering z Kokoszkowów; dziekan starogardzki, kawaler Orderu Polonia Restituta, ks. Bolesław Gordon z Grabowa, ks. Leon Heyke z Kościerzyny, wybitny kaszubski poeta i dramaturg, ks. Stanisław Hoffmann, proboszcz z Pinczyna, poseł na Sejm RP, ks. Wiktor Jasiński, wikary ze Zblewa, ks. Władysław Karpiński, proboszcz skórzecki, ks. Jan Szpitter, proboszcz z Klonówki, ks. Marian Zygmanowski, proboszcz z Czarnegolasu, ks. Feliks Baumgart, proboszcz parafii Lalkowy, ks. Julian Piechowski, kuratus z Jabłowa, ks. Jan Wałdoch z Kręgu, ks. Ignacy Stawicki z Kleszczewa, ks. Alfons Górny z Dąbrówki, ks. Ambroży Lewandowski z Kościelnej Jani, ks. Henryk Chyliński z Barłożna, ks. Marian Rudnik ze Zblewa, ks. Piotr Zakryś ze Zblewa, ks. Marian Drapiewski ze Zblewa, ks. Bolesław Dąbrowski z Pelplina, ks. Franciszek Baumgart z Pelplina, ks. Alojzy Rapior z Lubichowa, ks. Kazimierz Schliep z Lubichowa, ks. Feliks Dama ze Skórcza, ks. Brunon Koziorzemski z Czarnego Lasu, ks. Franciszek Czapliński z Osiecznej, ks. Joseph Kuchenbecker z Bobowa.
Ten ostatni kapłan był Niemcem. Przeciwstawił się drakońskim zarządzeniom o mszy św., kazaniu i spowiedzi tylko po niemiecku. Jego parafianie z Bobowa byli wszak Polakami. Mordercy przyjechali po księdza. Zawieźli do więzienia, bili, wycięli nożem swastykę na czole. Kiedy szedł do ciężarówki w ostatnią drogę, zataczał się zalany krwią, podtrzymywany przez polskich współbraci. Sprawiedliwy w niemieckiej Sodomie...
20 października 1939
pod kurię biskupią w Pelplinie zajeżdża wielka buda. Ubrani w czarne uniformy bandyci zaganiają księży z Kurii biskupiej do środka. Zostaną zamordowani kilka godzin później, na terenie koszar tczewskich: ks. Juliusz Bartkowski, prepozyt kapituły katedralnej chełmińskiej, kawaler Krzyża Komandorskiego OOP, ks. Paweł Kirstein, proboszcz parafii NMP w Toruniu, później dyrektor Collegium Marianum, wykładowca w Seminarium Duchownym, ks. Paweł Kurowski, nauczyciel Collegium Marianum, kanonik kapituły katedralnej, ks. Bolesław Partyka, profesor teologii, ojciec duchowny seminarzystów, ks. Jan Wiśniewski, profesor Seminarium Duchownego w Pelplinie, ks. Alojzy Lewandowski, proboszcz parafii Pelplin, ks. Jan Zaremba, nauczyciel w Collegium Marianum, Sługa Boży ks. Józef Roskwitalski, kanonik kapituły katedralnej chełmińskiej, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, ks. Maksymilian Raszeja, profesor Seminarium Duchownego, ks. Franciszek Różyński, były rektor Seminarium Duchownego, ks. Augustyn Dziarnowski, sekretarz diecezjalnych dzieł misyjnych, ks. Józef Grajewski, ojciec duchowny w Collegium Marianum, ks. Jan Jankowski, sekretarz Kurii Biskupiej, ks. Juliusz Sielski, nauczyciel w Collegium Marianum, ks. Jan Bistram, wikary z Pelplina.
Brutalnemu „załadunkowi” przyglądał się ks. Walter Schütt. Był Niemcem. Nagle zarzucił palto i skierował się do ciężarówki.– Księdza to nie dotyczy – zawołał zdumiony bandyta. – Nein, ich muss auch… Sie sind doch meine Brüder… Bandyci zarżeli ze śmiechu i szyderczo odpowiedzieli: - Bitte schön… Umierał z polskimi współbraćmi. Sprawiedliwy w niemieckiej Sodomie…
11 listopada 1939
Morderców nie zadowalało samo mordowanie. Chcieli jeszcze upokorzyć przed śmiercią. Zabijemy was w wasze święto niepodległości! Tego dnia w Lesie Piaśnickim Niemcy zamordowali ponad 300 Polaków. Katyńskie strzały w tył głowy nad wykopanymi wcześniej dołami. Tak umierała błogosławiona siostra Alicja Kotowska. Tak umierali: Sługa Boży ks. Anastazy Kręcki, proboszcz parafii Strzelno, ks. Jan Klunder, proboszcz parafii św. Krzyża w Grudziądzu, przedtem nauczyciel Collegium Marianum, ks. Robert Sarnowski, proboszcz w Chwaszczynie, ks. Teodor Turzyński, dziekan gdyński, kanonik honorowy kapituły chełmińskiej, Sługa Boży ks. Edmund Roszczynialski z Wejherowa, kawaler Polonia Restituta, ks. Jan Zakrzewski, wikary z parafii Królowej Polski z Gdyni, ks. Feliks Klonowski, wikary z Matarni, ks. Ludwik Angryk, wikary z Hallerowa, zamordowany w Lesie Piaśnickim, ks. Antoni Pastwa, proboszcz parafii św. Mikołaja w Grudziądzu, ks. Mieczysław Żurek, sekretarz Caritas w Gdyni, ks. Jan Zakrzewski, wikary parafii NMP Królowej Polski w Gdyni, ks. Jan Bieńkowski, wikary tejże parafii, ks. Piotr Dunajski, wikary tejże parafii, ks. Kazimierz Kalisz, wikary tejże parafii, ks. Marian Felchnerowski, kuratus z Kasparusa, ks. Anastazy Fierek, kuratus z Gdyni Cisowej, ks. Leon Rompca, kuratus z Gdyni Cisowej, ks. Feliks Klonowski, wikary parafii Matarnia, ks. Józef Mówiński, kuratus z Gdyni-Witomina, ks. Brunon Olkiewicz, kuratus z Gdyni-Obłuża, ks.Antoni Sobisz, wikary parafii św. Mikołaja w Grudziądzu, ks. Czesław Racki, katecheta z Gdyni, ks. Bolesław Łożyński, wikary parafii Osiek.
Na koniec przy biciu dzwonów uczestnicy Apelu modlili się o pokój w Ojczyźnie i na świecie. Rozległy się dzwony kościelne i nasza narodowa suplikacja: Święty Boże, święty mocny…
W czasie II wojny światowej z ręki niemieckiej zginęło 310 kapłanów diecezji chełmińskiej, 44,9% ogólnego stanu. Żadna grupa społeczna czy zawodowa nie poniosła procentowo takich strat podczas wojny. Pamiętamy.















Napisz komentarz
Komentarze