Anna Benert, przewodnicząca starogardzkiej Rady Miasta, poinformowała o problemie dotyczącym swobodnie biegających psów na osiedlu Łapiszewo.
- Wnioskuję o interwencję w sprawie wolno biegających psów po ulicach naszego miasta, w szczególności po osiedlu Łapiszewo. Mieszkańcy mówią, że właściwie niektórzy wypuszczają psy ze swoich posesji aby te się wybiegały. Dzieci tych psów się boją i zagrożone jest ich życie w drodze do szkoły – zaznaczyła A. Benert.
Dodatkowo padło pytanie dotyczące interwencji i odławiania psów na terenie miasta.
- Interweniujemy na bezpośrednie zgłoszenie mieszkańców – wyjaśnił komendant Jarosław Cysarczyk. - Jako Straż Miejska nie odławiamy psów, ale obserwujemy je do czasu przybycia pracowników ze schroniska. Kilka razy w przeciągu minionego roku byliśmy w godzinach porannych, bez zgłoszenia mieszkańców, obserwując takie fakty, o których pani przewodnicząca wspomniała, wypuszczania psów przy wyjściu do pracy, a potem one same powracają. Były też ponakładane z tego tytułu mandaty – poinformował komendant Straży Miejskiej.
Zaplanowanych akcji dotyczących masowego odławiania bezpańskich psów na terenie miasta do tej pory nie było.
- Reagujemy na zgłoszenia mieszkańców i pomagamy pracownikom schroniska, w przypadku zagrożenia zdrowia i życia, w odłowieniu tych zwierząt.
Dodatkowo sekretarz miasta, Zbigniew Toporowski, zaapelował do mieszkańców o nie wypuszczanie psów poza prywatne posesje bez smyczy i opieki właściciela.







Napisz komentarz
Komentarze