- Skąd pomysł na projekt "Look it's me"? Co daje Wam, jako jego twórcom, co daje uczestnikom, którzy się do niego przyłączą?
- Pomysł narodził się w pewien sposób sam. Przeprowadzając ankietę upewniliśmy się, że młodzież w Starogardzie uważa, iż to nie jest dobre miasto do rozwoju. Organizując debatę/dyskusję panelową chcemy poruszyć ten problem i pokazać, że możliwe jest, aby Starogard stał się miastem atrakcyjnym dla młodzieży, lecz wymagany jest długofalowy proces, który wymaga zaangażowania lokalnych władz, instytucji pozarządowych a także samych ludzi. Co daje nam projekt? Przede wszystkim zyskujemy doświadczenie i doskonalimy własną organizację. Nabywamy także praktycznych umiejętności, które mogą się przydać w życiu.
- W ramach projektu udało Wam się zaprosić do współpracy między innymi Centrum Psychologiczno – Pastoralne „Więź”, PUP oraz Polpharmę. Czy młodym ludziom łatwo przebić się z czymś nowym do dużych instytucji/firm?
- Kiedy dzwoniliśmy próbując się umówić na spotkanie, przekazać te najistotniejsze informacje o projekcie, różnie nas odbierano. Z kolei na spotkaniach, jak się jest dobrze przygotowanym, łatwo jest znaleźć wspólny język. Warto też pamiętać o tym, aby za pierwszym razem nie iść samemu. Nasi partnerzy są bardzo otwarci na pracę z młodzieżą, przez co na pewno było nam łatwiej.
- W zespole projektowym „Look it's me” jest Was czworo – Magdalena Piotrzkowska, Marlena Błyskal, Magdalena Bonk i Ty. Jak wyglądały początki Waszej grupy? Jesteś też jedynym chłopakiem w drużynie, jak się dogadujesz z dziewczynami?
- Przygodę z projektem zaczęliśmy od burzy mózgów. Gdy skończyliśmy, zrobiliśmy "wielkie oczy", lecz po rozdzieleniu obowiązków wiedzieliśmy, jakie czeka każdego zadanie. Czasami zdarzały się problemy, ale każdy z nas wie, że możemy na sobie polegać i wierzy, iż wspólnie osiągniemy sukces. Jedyny chłopak? Tak wyszło, z dziewczynami praca układa się wzorowo, dobrze się znamy, one są bardzo zorganizowane, każdy ma u nas równy głos, często też sprowadzają mnie na ziemie, gdy mam zbyt odległe pomysły. Wszyscy się nawzajem dopełniamy.
Dalszą część rozmowy znajdziesz w papierowym wydaniu Gazety Kociewskiej!
Reklama
„Chciałbym zasłużyć na szacunek ludzi”
Nie da się ukryć, że dzisiejsza młodzież swą kreatywnością wykracza poza ramy tego, co oferuje standardowa edukacja w szkołach. Tacy są nastolatkowie, którzy stworzyli projekt „Look it's me”. - Chcemy, żeby każdy umiał prawidłowo odczytać znaki wysyłane przez otoczenie, ale też samemu okazywać innym to co chcemy przekazać – wyjaśniają. - Poprzez cenne wykłady i praktyczne warsztaty młodzi ludzie lepiej poznają siebie, odkryją własne umiejętności, zaczną je w sobie rozwijać i szkolić, ale też nauczą się lepiej rozumieć innych ludzi – dodają twórcy „Look it's me”. Dziś rozmawiamy z jednym z członków zespołu, Maciejem Dattą.
- 29.01.2016 09:10 (aktualizacja 01.04.2023 12:35)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze