Po 5 dniach gdańskiego proces i przesłuchaniu kilkunastu świadków ława przysięgłych po półgodzinnej naradzie uznała, że oskarżony o morderstwo Onufrego Cybuli, rzeźnik ze Skórcza jest niewinny. Sędzia Arendt po krótkiej konsultacji z ławą przysięgłych w imieniu króla Prus ogłosił, że S. Behrendt jest niewinny i niezwłocznie zostanie uwolniony. Koszty procesu pokryje ministerstwo skarbu państwa. Decyzję uzasadniono nie wystarczającymi materiałami dowodowymi. Oskarżenie o mord rytualny w Skórczu w 1884 roku ukazało właściwy stan przekonań antyżydowskich i wiary w anachroniczne mity wśród ludności Prus Zachodnich. Plotkę owinie Żydów przekazywano bowiem na obszarach wiejskich jak i w mieście Stargard. Wydaje się, że oskarżenie ludności żydowskiej o morderstwo religijne w 1884 roku nie było inspirowane podobną, głośną sprawą z 1882 roku z Tiszaeszlar. Przekonanie o zabijaniu dzieci chrześcijańskich przez starozakonnych było żywe już wcześniej, świadczą o tym pozostałe w pamięci ludności wspomnienia o podobnych oskarżeniach z przeszłości. Wydawało się wiec, że sprawcy morderstwa Onufrego Cybuli są nie do wykrycia, a tymczasem po 15 latach od gdańskiego procesu w Skórczu ponownie zawrzały emocje.
Talemniczy list z Ameryki
11 marca 1900 roku w Chojnicach doszło do morderstwa, które wstrząsnęło okoliczną ludnością, straszne wieści dotarły także do Skórcza, zamordowano 18-letniego Ernsta Wintera. Szczątki gimnazjalisty odnajdywano po pewnym czasie w różnych miejscach, m.in. wyłowione zostały z Jeziora Zakonnego. O rytualny mord podejrzewano Żydów. Z ciała spuszczono bowiem krew i spekulowano, że Żydzi wypiekli z niej macę. Ciało pocięto w tak dokładny sposób, że o zbrodnię zaczęto podejrzewać rzeźnika lub lekarza. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że Winter mimo młodego wieku był znanym w mieście kobieciarzem, więc rozważano też morderstwo na tym tle. Skomplikowaną sprawę starał się rozwiązać inspektor policji z Berlina, ten sam który prowadził dochodzenie w Skórczu. Zbrodnia była zaczątkiem wystąpień antysemickich w Chojnicach, ale też w innych polskich miastach. Do uspokojenia nastrojów potrzebna była nawet kompania wojskowa. Po zamieszkach Chojnice opuściła 1/3 ludności pochodzenia żydowskiego. Wówczas do jednego z chojnickich adwokatów dotarł z Ameryki list w którym anonimowy nadawca informował, że na łożu śmierci pewien Żyd wyznał, że był pomocny przy morderstwie Onufrego Cybuli w Skórczu, za wysokim wynagrodzeniem. Następnie wysłano go do Ameryki.
Więcej na ten temat przeczytasz w bieżącym wydaniu Gazety Kociewskiej! 
Reklama
Kociewskie Archiwum X... Finisz historii morderstwa ze Skórcza
Od kilku tygodni na łamach GK gościł cykl autorstwa Eugeniusza Cherka, znanego ze swej pasji do odkrywania tajemnic i zagadek związanych z regionem Kociewia. W dzisiejszym numerze prezentujemy ostatnią część makabrycznej historii Onufrego Cybuli ze Skórcza, chłopca, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Kto dopuścił się tej zbrodni?
- 20.03.2016 08:01 (aktualizacja 10.07.2023 22:06)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze