W minioną środę, podczas sesji Rady Miasta, radny Zbigniew Kotlewski podzielił się swoim spostrzeżeniem dotyczącym otoczenia budynku starogardzkiego Ratusza. Jak zauważył, przy wejściu rósł cis. Krzewu jednak już nie ma, a jak wiadomo, jest on objęty ochroną i bez stosownych zezwoleń nie można go wycinać.
- Panie prezydencie, przy wejściu do Ratusza od strony zachodniej rósł krzew cis. Co się z nim stało? Jeżeli wydał Pan zgodę na jego wycinkę to proszę podać powód, gdyż krzewy te są w Polsce pod ochroną – mówił Zbigniew Kotlewski.
Z odpowiedzią na to pytanie pośpieszył naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego w starogardzkim magistracie.
- Cisy zostały wycięte w roku ubiegłym po uzyskaniu odpowiedniej zgody od konserwatora zabytków. Powód był taki, że cisy były w stanie zamierania i kolidowały z budynkiem Ratusza, przeszkadzając tym samym w należytym jego utrzymaniu – podsumował Janusz Karczyński.
Naczelnik dodał, że na prośbę radnego może udostępnić stosowny dokument poświadczający zgodę na wycięcie chronionego krzewu.
Reklama
Gdzie jest cis?! Radny zauważył brak chronionego krzewu w pobliżu Ratusza
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, jeden z radnych zapytał o krzew cisu. Jak wyjaśnił, rósł on przy wejściu do budynku, ale... znikł. Co się stało z chronionym krzewem?
- 10.04.2016 09:23 (aktualizacja 01.04.2023 12:31)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze