poniedziałek, 22 grudnia 2025 20:03
Reklama
Reklama

Muzyk z miasta nad Wierzycą. Z niewielkiego miasteczka na szczyt muzycznej sceny

Pochodzi z malowniczej stolicy Kociewia. Muzyka jest nieodłączną cząstką, bez której nie wyobraża sobie życia. Wojciech Cychnerski, znany również jako DJ 69Beats, już od wielu lat występuje na polskich scenach ciesząc publiczność swoją interpretacją muzyki. Zwycięzca polskiego finału Mistrzostw DJ-ów Red Bull Thre3style i zarazem zdobywca biletu do Chile, gdzie reprezentować będzie nasz kraj w finale Mistrzostw Świata opowiedział nam o początkach swojej kariery muzycznej.
Muzyk z miasta nad Wierzycą. Z niewielkiego miasteczka na szczyt muzycznej sceny

Wojtek Cychnerski wychował się w domu wypełnionym muzyką. Rodzice byli bardzo muzykalni, mama grała pięknie na pianinie, a ojciec przygrywał na gitarze. Instrumenty te towarzyszyły mu przez całe dzieciństwo. Siłą rzeczy do szkoły muzycznej najpierw poszedł starszy brat, a następnie uzdolniony muzycznie Wojtek. - Obaj ukończyliśmy ją celująco w klasie fortepianu – mówi Wojtek Cychnerski. - Z DJ-ingiem już było inaczej. Mimo, że uwielbiałem imprezy, od kiedy pierwszy raz stanąłem w klubie na czyjejś „18”, to nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby je prowadzić. Do czasu. Pewnego razu trafiłem na domówkę u mojej przyjaciółki, której brat był DJ-em i miał w domu pełną konsoletę. Kiedy trafiłem do jego pokoju i zobaczyłem na czym to polega dostałem dosłownie impulsu - w głowie pojawiła się myśl, że to coś dla mnie i muszę się tego nauczyć – opowiada nam muzyk ze Starogardu.

Nudna praca za biurkiem
Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować nawet przez jeden dzień w swoim życiu - powiedział kiedyś Konfucjusz. Tak też stało się w przypadku naszego muzyka. Przez wiele lat pasja do muzyki kwitła, aż stała się czymś, co przerodziło się w pewnego rodzaju nawyk. Nawyk, który jest przyjemny i nie trzeba wykonywać go bez względu na wszystko. 28-latek skończył studia

na Uniwersytecie Gdańskim i poszedł do pracy, ale jak się szybko okazało siedzenie za biurkiem nie było odpowiednim zajęciem dającym mu satysfakcję.- Po niecałych 3 latach za biurkiem pewien ciąg wydarzeń przekonał mnie jednak do zwolnienia się i zrobienia sobie "wakacji", które postanowiłem poświęcić na przygotowania właśnie do Red Bulla. Po zawodach miałem szukać nowej pracy, ale patrząc na wyniki można się domyślić, że te plany się zmieniły – mówi Wojtek.

„Lubię komplikować sobie życie”
W świecie muzyki bardziej znany jako DJ 69Beats, niż jako Wojtek Cychnerski. Zapytany skąd wziął się ten pseudonim, wyjaśnił nam wszystko ze szczegółami.
- Ten pseudonim nie pojawił się od razu
, jestem typem człowieka, który lubi komplikować sobie życie i nawet z tak prostej rzeczy jak wymyślenie ksywy musiałem zrobić "coś" – mówi nam zdolny 28-latek. - Jak zaczynałem grać to DJ-e mieli tendencję do trzymania się jednego gatunku muzycznego i jego odłamów. Mnie od samego początku ciągnęło do zawierania w swoich setach jak największej ilości różnych gatunków i szukałem pseudonimu, który poniekąd by to oddawał. Pamiętam też, że motyw z liczbą w ksywie spodobał mi się u jakiegoś zagranicznego DJ-a, więc pomyślałem, że to dobry sposób na oddanie mojego stylu i tak pojawiła się pierwsza wersja - 100Beats. Dalej jednak brakowało w tym czegoś przykuwającego uwagę. To był akurat czas, w którym poznałem najlepszego doradcę na świecie - moją kochaną żonę Sylwię, która po prostu powiedziała, żebym zmienił numer na jakiś inny, charakterystyczny. A jaka może być bardziej charakterystyczna liczba, niż liczba atomowa tulu - najrzadszego pierwiastka z grupy lantanowców – tłumaczy z uśmiechem na twarzy nasz rozmówca. Swoją rolę w tym wszystkim odgrywają także przyjaciele i znajomi, którzy przez cały czas wspierają starogardzianina w tym co robi. - Przyjaciele dają mnóstwo motywacji do pracy, ale też pilnują, żebym nie zapomniał o tym, co sam wcześniej mówiłem - żebym nie traktował tego jako pracę, tylko jako przyjemność – dodaje DJ.
Wygrana na zawodach Red Bull Thre3style 2016 nie wzięła się z niczego. Poprzedziło ją wiele tygodni ćwiczeń oraz wielka pasja. W zawodach dla DJ-ów wystartował po raz drugi. Pierwszy start nie przyniósł sukcesu, drugi występ przyniósł natomiast sukces niebywały.
- Zwycięstwo w RB3S to dla mnie spełnienie marzenia. Jestem ogromnym fanem tych zawodów od kiedy tylko pierwszy raz o nich usłyszałem, śledzę je na bieżąco we wszystkich krajach gdzie się odbywają, więc wygrana i możliwość wyjazdu na światowe finały to dla mnie sen na jawie – podkreśla Cychnerski.

Więcej na ten temat znajdziesz w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

26.05.2016 10:20
tandeta i miernota.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama