Natrętny komiwojażer i wymagający… zboczeniec, czyli kabarety w parkowym amfiteatrze
TCZEW. - Dogadujemy się, czy dzwonimy po policję? – pyta „drogówkę” mocno podchmielony kierowca, który przed chwilą… uderzył w radiowóz. To tylko jedna z wielu kwestii Kabaretu Młodych Panów, które do rozpuku rozbawiały tczewską publiczność w minioną niedzielę.
01.09.2008 00:01
1