Wisła i jej ofiary. Upiorne oblicze królowej rzek
Z historycznego punktu widzenia śmierć w nurtach Wisły nie może być czymś zaskakującym. Już 100 lat temu prasa obfitowała w wiele artykułów opisujących tragedie rozgrywające się nad królową polskich rzek. Na początku XX wieku, jak i przez cały okres międzywojenny brzeg Wisły był najpopularniejszym miejscem letniego wypoczynku mieszkańców Tczewa. Jak pisał Edmund Raduński w jednodniówce "Dziesięć lat w służbie krzyża i orła białego 1929-1939” „(..) rzucamy corocznie wianki, ten i ów przejedzie się statkiem do Gorzędzieja, ten się pokąpie, ów potopi, lato się skończy, a następnego roku to samo od nowa Macieju.”.
04.04.2014 07:30