Reklama

Mury świątyń pną się do góry

TCZEW. Wydawało się to niezbyt realne, a jednak postępy prac w budowie kościołów - parafii Św. Maksymiliana M. Kolbe i Chrystusa Króla Wszechświata zmierzają ku końcowi. Choć koniec prac jest jeszcze odległy, obie parafie integrują się wokół wspólnych celów.

(matis)
06.02.2012 00:00 (aktualizacja 20.08.2023 17:04)

Ks. Krzysztof Stoltmann, proboszcz par. pw. Św. Maksymiliana M. Kolbe
W ostatnich latach budowa kościoła poczyniła znaczne postępy. W 2011 r. wykonano zadaszenie nad jego wejściem. Wieża był w stanie surowym, ale już wstawiono ramy okienne z oszkleniem. Zamontowano na wieży cztery charakterystyczne krzyże z blachy tynkowo – cynkowej (4,5 m każdy). Pojawiły się elewacje zewnętrzne od strony ul. Spółdzielczej. Przed kościołem umieściliśmy nowy drewniany krzyż misyjny (dąb, pokłosie misji św. 2011 r.). Teren przed świątynią zmienił swoje oblicze. Jest on już uporządkowany (wyrównany z posianą trawą). Wnętrze kościoła otynkowaliśmy w 2009 r. Mogę powiedzieć, że wymienione prace były najważniejszymi zadaniami inwestycyjnymi związanymi z par. Św. Maksymiliana M. Kolbe. Niedługo jednak trzeba będzie zająć się kolejnymi pracami, np. budową sufitu kościoła z płyty kartonowo – gipsowej. Następnym krokiem, w przyszłych latach będzie położenie posadzki i pomalowanie wnętrz. Cieszę się, że pracę naszej parafii wspiera Kuria Diecezji Pelplińskiej i Urząd Miejski w Tczewie, który wykonał drogę asfaltową oraz 50 miejsc parkingowy, które służą także obsłudze pobliskiego „Orlika”. Także w życiu duchowym parafii wiele się dzieje. W 2011 r. powstały dwa chóry: dziecięcy „Armia Maksymiliana” i chór parafialny mieszany (nie ma jeszcze nazwy). Oprócz tego dynamicznie rozwija się dobrze znana mieszkańcom „Niebieska Schola”.

ks. Janusz Gojke, proboszcz par. pw. Chrystusa Króla Wszechświata
Budowa kościoła pomimo kryzysu idzie w zadowalającym tempie. Być może efekty prac nie są aż tak widoczne na zewnątrz, ale pamiętajmy że w znacznej mierze mogą się one dokonywać dzięki akcji oddolnej - zbiórkom społecznym i dobrowolnym datkom. Wszyscy życzylibyśmy sobie, by kościół powstał jak najszybciej. Obecnie udało się dopiąć do końca główną konstrukcję żelbetową, a jest ona bardzo nietypowa i skomplikowana. Są już ściany pociągnięte do gzymsu górnego. Dzięki temu w najbliższym czasie będziemy mogli zająć się kładzeniem dachu. Nastąpi to w drugiej połowie 2012 r. Brakuje też okien, które będą wstawiane w tym roku. Ostatnio wykonano pierwszą betonową warstwę posadzki o powierzchni ok. 1200 m kw. Budynek domu parafialnego jest już zamknięty, ale w stanie surowym. Powstał także łącznik. Nietypowym rozwiązaniem przy budowie świątyni jest tworzenie zespołu parafialnego. Kościół z wieżą i krzyżem będzie miał wysokość ok. 30 m (wieża 22-24 m). Mimo pewnych sukcesów najtrudniejszą bariera do pokonania są finanse. Akcję katolicką, którą jest budowa wspiera 20 wolontariuszy, którzy raz w miesiącu zabierają wolne datki. Kwestujemy też raz w miesiącu przed kościołem NMP Matki Kościoła dzięki życzliwości ks. prob. Stanisława Cieniewicza. Zdarzają się anonimowi darczyńcy.
Budowę można wesprzeć poprzez wsparcie 1 proc. podatku naszego Stowarzyszenia Króluj nam Chryste.

Data dodania: 06.02.2012 00:00

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

plemnik 07.07.2012 09:50

Ten kto ulokował ten koscioł w tym miejscu to nawiedzony z laszującym mozgiem !! Nie jestem przeciwnikiem koscioła ale lokalizacja w takim zagęszczeniu - bliskosc bloku i drogi (przepisy bezpieczenstwa ??? ) to nie przesada !!! To naruszenie wszelkich norm poszanowania drugiego człowieka !

zniesmaczony 22.06.2012 22:48

Czarne ich szaty, spryt lisi mają, Wszystkim na nosie od dawna grają I wydzierają, co tylko da się, Bo im zależy na wielkiej kasie. Lubią zabawy i lubią kasę, Fajnie się bawią czarni za nasze, Dla nich to życie ekstra ma smaczek: Raz jest dziewczynka, a raz - chłopaczek. Na ich podwórku bajzel, przekręty, Są jakieś zboki, są jakieś męty, Jakieś dewianty i jakieś ćwoki, Zwykłe prostaki i obiboki, Są dostojniki i są grubasy, Co "prawdę" głoszą dla ciemnej masy, Są też pijoki i są złodzieje, Co się stawiają, jak wiatr zawieje. Buzie milutkie i uśmiechnięte, Lekko myśleniem tylko dotknięte! Lecz czarnym tutaj nikt nie podskoczy, Bo mu się zaraz wydrapie oczy.

tczewiak 11.02.2012 21:54

do parafianki Koscioł utrzymuje sie z naszych datkow ,ale wierni są tylko od płacenia w sprawach Koscioła nie mają nic do powiedzenia Nawet chcac odwołac proboszcza ktory zawiodł swojch parafian to jest niezwykle trudno Przez biskupow przemawia buta i arogancja ,co jakis głupi lud bedzie im cos narzucał (parafianin to człowiek głupi nie wykształcony łacina ) Jeszcze na temat majątku zabranego przez Komunistow Kosciołowi Mnie jak i mojej rodzinie nic nie zabrali ,jak rowniez nie dostrzegłem aby mi cos nowa władza oddała a tez jestem członkiem Koscioła Katolickiego , wiec czyj to był majatek ? HERARCHOW to niech sami buduja koscioły

parafianka 06.02.2012 17:47

do aś No nie do końca się mylę. Nie sądzisz chyba, że kościół w obecnych czasach zajmie się budowaniem mieszkań dla biednych,przedszkoli, szpitali itp.Kościół utrzymuje się z naszych datków, a więc to my byśmy budowali. Na co więc idą nasze podatki????? A propos pomagania, to kościół bierze udział w wielu akcjach charytatywnych i wspiera ludzi biednych, także nie mów, że kościół nie działa zgodnie z nauką Jezusa. Co do obłudy niektórych ludzi żądających sakramentów to się zgadza, ale nie winisz chyba za to księży i kościoła.

aś 06.02.2012 15:21

bez przesady Mylisz się tczewianko. Kościół biednym też ma pomagać bo tak nauczał Jezus. 5% ludzi chodzi do kościoła bo chce a reszta bo musi. Jak nie pójdzie nie otrzyma sakramentów. Niestety polska mentalność jest niezmienna. Jak ja jestem ochrzczony to moje dziecko też musi i tak dalej lub co powie rodzina i sąsiedzi. Więc pytam się gdzie tu prawdziwa wiara i budowanie kościołów bo ksiądz nie wie co z kasą zrobić. A jeżeli ma służyć jako ozdoba miasta to wybaczcie o co w tym chodzi? Bo na pewno nie o wiarę.

pozdrawiam i życze miłego dnia 06.02.2012 14:37

nim sie obejrzysz a będzie z niego kasyno, supermarket, hotel, restauracja, dyskoteka czy inna knajpa ... ciekawsze natomiast jest to czy sprzedają te obiekty czy może wynajmują, albo sami przebranżawiają się i otwierają biznesy .. no ale tego sie nie dowiemy

Johny 06.02.2012 14:18

Re: Co ja pacze Takie byle co masz juz po prawej stronie tej budowli. chyba lepiej, żeby miasto zdobiły jakieś estetyczne budynki niż taki barak, który jednak służy dobrze. Akurat na takim osiedlu jak Suchostrzygi jakiś fajnych budynków takich jak budowany kościół brakuje. Fakt może i liczba wiernych się zmniejsza, ale na tak duże osiedle brak kościoła, to pewna niedogodność tym bardziej, że istniejący po sąsiedzku kościół NMP jest zapełniony, ale większość ludzi jest pewnie z os. Bajkowego...

co ja pacze 06.02.2012 14:09

.apropo chodzenia do kościoła.. .. to zobaczcie sobie jak w troszkę nowocześniejszych państwach to wygląda .. w takiej Anglii czy Szkocji .. nawet pani Tczewianka wie że ludzi praktykujących jest z roku na rok coraz mniej a Kościół na Suchostrzygach, ten koło przedszkola, tak ten co stoi na boisku na którym graliśmy w piłke w dzieciństwie - tak ten ! buduje się już dobrych kilka lat "w zadowalającym tempie" ... zaczynając od zachrystii, garaży, parkingów . pytam sie po co to takie duże ? dla kogo ?

Johny 06.02.2012 14:09

Apropo nagród i imprez promujących Zgadza się zawsze znajdzie się impreza , na której urzędas dostanie medal, dyplom i jakąś kasę. W Tczewie dużo nagród dostają też sportowcy i trenerzy. Ci ostatni to naprawdę wielkie sukcesy osiągają. Tczew to jedna wielka pierwsza liga (hłehłehłe)

tczewianka 06.02.2012 12:33

budowa kościołów Kościoły rosną jak na drożdżach to chyba tylko się cieszyć. Aś zastanawiasz się kto będzie do nich chodził, ludzie wierzący i praktykujący, bo takich w naszym kraju dzięki Bogu nie brakuje i miejmy nadzieję, że nie będzie brakować. Mieszkaniami dla biednych, ich budową to chyba inna instytucja się powinna zajmować.Miasto i państwo powinno na to wysupłać środki, oszczędzając na nic nikomu nie przynoszącymi imprezami, na których promują i nagradzają siebie nawzajem, za rzekomo wielkie zasługi i osiągnięcia, których specjalnie nie widać. Dużo rozgłosu i tyle.