Od oddania węzła do użytku minęły już blisko 6 miesięcy.
Zabezpiecza od wiatru
W tym czasie mieszkańcy i media zgłaszali wiele uwag. Np. o braku osłony od wiatru pod wiatami. Na monitorach z rozkładami jazdy, gdy słońce na nie padało, niewiele lub wcale było widać. Wymieniono szkła w monitorach i jest poprawa. W dalszym ciągu są one testowane, by jak najlepiej było widać. O te sprawy zabiegała też „Gazeta Tczewska”. Na sercu leżała nam m.in. kwestia braku papierowych rozkładów jazdy, na co uskarżały się osoby starsze. Więc będą przepierzenia wiat, przeszklone, nowoczesne z miejscem na rozkłady jazdy z ławeczkami.
- Efekt będzie dopiero wtedy, gdy pojawią się trzy elementy pod wiatami – mówi Adam Burczyk, wiceprezydent Tczewa. – Dwa na małej wiacie i jeden na dużej. To nowocześnie zaprojektowane. Ma to pasować do tego węzła, a nie... do budynku poczty. Będzie też tablica z planem miasta. Mam świadomość, że mogą się pojawić różne opinie mieszkańców co do wyglądu.
Jeszcze rok temu wisienką na torcie miały być windy na dworcu PKP. I są. Teraz mamy kolejną wisienkę.
Ostatni dzień robót...
... modernizacji II odcinka ul. Spółdzielczej na os. Staszica minął w miniony wtorek, 31 lipca. Wbrew początkowym obawom mieszkańców, którzy mieli w pamięci kłopoty wykonawcy z terminową realizacją I odcinka tejże ulicy, tym razem prace przebiegły gładko. Wykonawcą II odcinka było Przedsiębiorstwo Budowy Dróg S.A. ze Starogardu Gd., które zaproponowało cenę 1 451 292 zł. Ta sama firma wyremontowała ul. Jagiellońską 55 (teren „Fabryki Domów”), a do końca sierpnia br. ma jeszcze przebudować ul. Obrońców Tczewa.
Jeśli chodzi o ul. Spółdzielczą, to jedyne istotne uwagi mieszkańców w trakcie inwestycji dotyczyły możliwości wjazdu i wyjazdy z posesji. Chociaż może nie do końca.
- Były głosy o lampach ulicznych na chodniku - mówi Adam Burczyk. – Z jednej strony jest chodnik normalnej szerokości, a z drugiej węższy z lampami. Tym węższym można przejść bez wielkich dramatów, a jak kobieta idzie z wózkiem z dzieckiem, to spokojnie przechodzi na drugą stronę. Przecież nie możemy lamp wstawiać do ogródków, bo wtedy nie będziemy ich właścicielami.
Sprawdziliśmy sprawę 31 lipca, gdy układano ostatnie fragmenty węższego chodnika. Problemu raczej nie ma. Jest inny, o wiele ważniejszy. O ul. Spółdzielczą walczono cztery lata, ulicę nie remontowano od 30 lat. W podobnym stanie na tym osiedlu jest ul. Stoczniowców, nie mówiąc o ul. Nizinnej czy ul. Partyzantów? Tylko kto o te ulice i inne inwestycje będzie „gardłował”, gdy dzisiaj mieszkańcy osiedla nie mają w Radzie Miejskiej swojego przedstawiciela?
Napisz komentarz
Komentarze