XX Ogólnopolski Zlot Szkół Sienkiewiczowskich

Starogordu Gd. gościł aż 42 delegacje ze szkół z najdalszych zakątków całego kraju, czyli ok. 200 osób. W piątek, 25 maja odbył się uroczysty przemarsz uczestników zlotu spod PSP nr 1 starogardzkimi ulicami na Rynek. W kościele pw. św. Mateusza w Starogardzie Gd. obyła się msza św., a następnie grupa uczestników udała się do kina „Sokół”, gdzie miała miejsce część oficjalna.

Święto dwóch jubileuszy
- Nasza szkołą wzięła udział w 18 zlotach i w większości uczestniczył w nich wraz z młodzieżą jeden z naszych nauczycieli, Piotr Treder. Nadarzyła się doskonała okazja, ponieważ w tym roku obchodzimy 20-lecie szkoły. Także jest to wspaniała możliwość połączenia obchodów szkoły z XX Jubileuszowym Zlotem Szkół Sienkiewiczowskich – komentuje Wiesław Wąsik, dyrektor PSP nr 1 w Starogardzie Gd.

Goście ciepło o Starogardzie i zlocie
Inicjatywa ta nie tylko promuje i poszerza wiedzę wśród młodzieży o naszym polskim nobliście, ale stwarza okazję do nawiązywania nowych kontaktów i przyjaźni.
- Uważam, że to był strzał w dziesiątkę – mówi Juliusz Sienkiewicz. - To według mnie świetny pomysł, dlatego, że młodzież się integruje, poznaje kraj, bowiem co roku zloty odbywają się w innej miejscowości. Ma to ogromną wartość dydaktyczną dla młodych. Nawet wiemy o tym, że po spotkaniach doszło do wymiany listów, wymiany kontaktów. To świetna sprawa.
Wnukowi Henryka Sienkiewicza bardzo spodobało się nasze miasto, o którym zresztą ciepło się wypowiadał.
- Rynek jest prześliczny, pełen wielu starych kamienic. To bardzo urokliwe i przepiękne miasto, bardzo mi się spodobało.

Mieczysław Kalenik, odtwórca roli Zbyszka z Bogdańca również jest stałym rezydentem zlotów.
- Nie pamiętam dokładnie, ale na zlocie szkół sienkiewiczowskim jestem któryś raz z kolei. To jest cudowna inicjatywa. To jest Polska właśnie. Dziś bowiem się pisze, publikuje tak wiele niepotrzebnych rzeczy, które nic nowego i wartościowego nie wnoszą. Dzisiejszy film, to ani to Polska, ani literatura, tylko jakieś obrazki. Dziś nie oddaje się duszy Polaka. Taki zlot jest ważny i potrzebny. Potrzebny jest każdy mały krok – komentował aktor.

Oczami uczniów
Na przemarszu było można dostrzec prócz sztandarów, także uczniów przebranych za postacie z twórczości noblisty. Porozmawialiśmy krótko z Basią i Michałem z „Pana Wołodyjowskiego”
- Przyjechaliśmy z Zakrzewa, koło Radomia, jesteśmy już po raz 4. na Zlocie i bardzo nam się podoba - opowiada Natalia Milczarska z Publicznego Gimnazjum nr 1 im. Henryka Sienkiewicza w Zakrzewie.