Grupka dzieci z Kociewskich Rodzin Dzieci Autystycznych zwiedziła w sobotę Straż Pożarną w Starogardzie Gdańskim.
opr. AC (kg)
26.09.2015 08:00
(aktualizacja 01.04.2023 12:39)
- Szkoda że było nas tak mało – przyznaje jedna z mam uczestniczących w wizycie. - Ale trudno, niech żałują ci co nie byli, bo naprawdę było super. Pan strażak opowiadał prostym językiem, tak by nasze dzieci coś z tego zrozumiały i pokazywał, to co ich interesowało. No ba, woda była najfajniejsza... Dzieci na własne oczy mogły zobaczyć, to co rzadko widzą inni, czyli prawdziwe zgłoszenie i wyjazd strażaków na akcję. - Nasze aniołki patrzyły jak strażacy biegną do samochodu, włączają syrenę i tyle ich było widać...a wycieczka odbywała się dalej. Cała godzina była tylko dla nich, oni byli najważniejsi. Bardzo dziękujemy naszym strażakom – mówi Joanna Witkowska, szefowa stowarzyszenia.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
26.09.2015 20:57
Proponuję częściej opowiadać o tej chorobie, ludzi należy uświadamiać że dzieci które często gdzieś między nami są dziwnie się zachowują (inaczej odbierają świat ) to dzieci np. autystyczne. Osobiście widziałem jak kiedyś mama z swoimi zdrowymi pociechami (dzieci się śmiały wraz z mamusią) krytykowała chorego chłopca na autyzm. więc potrzeba uświadamiać takich ludzi że są wśród nas chorzy.
mama
26.09.2015 21:13
Dokładnie!! Moje dziecko borykało się z opóźnionym rozwojem mowy. Nie mówiło nic do 3,5. Nigdy nie zapomnę tych dziwnych spojrzeń, szeptów osób z otoczenia. Dzisiaj dzięki terapii to już przeszłość. Tym bardziej rozumiem mamy dzieci autystycznych i je podziwiam, że wychodzą do społeczeństwa chociaż nie raz pewnie miały by ochotę uciec i się schować. Chociaż przeżyłam szok gdy moja znajoma po oznajmieniu jej, że zapisałam moje dzieciaki do klasy integracyjnej zapytała mnie czy nie boję się że będzie tam niższy poziom przez "te" dzieci. Szok
Napisz komentarz
Komentarze