Ma kredyt, którego nie brał. Czy rencista będzie musiał spłacać 24 tys. zł zadłużenia?
CHOJNICE. Tego nie spodziewał się nawet w najgorszych snach. W grudniu 2007 r. zgubił dowód osobisty. Rok później dostał pismo z firmy windykacyjnej, że ma niespłacony kredyt. Kwota zadłużenia powaliła go na kolana. 24 tys. zł były jak wyrok. – Nie wiem już co robić. Nie spłacę tego zadłużenia z 430 zł renty na rękę – mówi Wyszomierski.
29.05.2009 00:10