Z pociągu do autobusu: „Szybko, bo odjedzie!”
TCZEW. Pasażerowie są zbulwersowani. Kowalski wybiega z pociągu, na peronie mija slalomem obładowanych torbami pasażerów i wpada na dworzec. Dogania go kilku innych „maratończyków”. Kilkunastoosobową grupą, przeciskając się przez tłumy ludzi, pędzą w kierunku wyjścia: „Szybko, bo odjedzie!”.
18.02.2009 00:00